Parafrazując wielce życiową mądrość narodową mogę rzec-Wakacje, wakacje i po wakacjach.
Szkoda. W tym roku pogoda zaskakiwała każdego dnia- raz afrykańskim upałem, drugiego dnia listopadowymi wichurami i ulewami, ale, co by nie mówić, długich dni, ptasich śpiewów o poranku, pięknych zachodów słońca, bujnego kwiecia będzie brakować, bo z każdym dniem wszystkiego mniej.
Spotkanie z Moniką i jej dziećmi dostarczyło nam, jak co roku, wiele radości i fajnie spędzonego czasu. Najmłodsza pierwszy raz pojechała sama na obóz, do tego do najpiękniejszego według mnie kraju, czyli do Chorwacji. Oczywiście jadąc tam jechała w strasznej burzy, wracając, przejeżdżała
przez pożary, wiec mamusia kwoka miała zapewnione nerwy full wypas. Poza tym wszystko było ok, dziecię zachwycone wróciło i pełne wrażeń, no!
Od ponad 3 tygodni mam w domu to:
Szanowni Państwo, oto Królowa Brytyjska !
Widzicie łapeckę na łapecce ?
Kotka przebywa u mnie czasowo, za kilka dni się okaże, czy będzie nadal u Syna, czy będę szukać jej domku. Jest cudowna, kochana, łagodna, ale lubi szaleć, zwłaszcza nocą. Szybko się u mnie zaaklimatyzowała, jedyny problem to nasz wredna, rozpieszczona i samolubna zazdrośnica Tofija. Generalnie omijają się, mimo wyraźnych sygnałów ze strony kici, że fajnie byłoby się pobawić i zakumplować, to niestety Toffi nie chce i czasem kłapnie paszczęką, zwłaszcza gdy zagrożona jest jej jakaś zabawka, lub koteczka biega i podpadnie tym niegościnnej Pani Domu.
Mnie skradła serce absolutnie, ale widzę, ze psina jest osowiała i bardzo się jej to wszystko nie podoba , a i kotka jest zastraszona.
Ale nie tylko tym zostałam obdarowana przez Syna.
No więc, jakby to rzec.... otuuuszzzz ......zostanę najfajniejszą babcią na świecie ;)
Tak, serio!
Nie powiem, bym się w pierwszej chwili ucieszyła, gdy Syn mi to zakomunikował, bo trochę to jest za wcześnie, bo znają się niecały rok, bo jeszcze finansowo nie są na to przygotowani, bo jeszcze wiele innych "bo", ale po pierwszym obuchu w łeb i tysiącu obaw rozpracowywanych w mojej głowie na setki możliwych scenariuszy, dzisiaj już się cieszę. Dziecko ma w tym momencie wielkość małej fasolki i pojawi się świecie pod koniec kwietnia. Teraz kombinujemy, co zrobić z mieszkaniem dla nowej młodej rodzinki, czy remont tego co mają u babci w oddzielnej części domu, czy szukać czegoś innego.
A ja? Jak się z tym czuję ? No nie czuję się babcią, a wręcz na przeciwko hahhaa. Totalnie nie byłam na to gotowa, może też i dlatego, ze najmłodsza jest jeszcze młodziutka, więc jakby okres matkowania nie zakończyłam dawnao dawno temu ;)
z babcinym pozdrowieniem, a hoj !
sonic
Sonic:))))
OdpowiedzUsuńwiesz sama
reguł nie ma
mój brat został ojcem rok przed maturą
w tym roku stuknęło im 36 lat małżeństwa:))
trzymam kciuki za nich jako związek
za Ciebie jako babcię
i sie normalnie wzruszyłam:**
Wiem, reguł nie ma i na to liczę :*
Usuńwiesz, moja teściowa ciągle liczy, że jej syn się rozwiedzie z żoną ( drugi syn) ale kurcze tez mija z 32 lata czy cuś:pp
Usuńpamiętaj, masz byc miła!!
Ależ jestem !!!! Ja miałam taką bicz ,że w życiu bym tego nie zrobiła! !!
Usuńto witamy w klubie:)))
UsuńPionteczka :))))
UsuńCóż powiedzieć, kiedy zostałam babcią moja młodsza córka miała niespełna 13 lat, obuchem też dostałam, jakoś przeżyłam, małżeństwo córki przetrwało 3 lata, ale wszystko się ułożyło. Czasy też były wtedy inne. Życzę Ci jak najmniej zawirowań, a z mieszkaniem skalkulujcie co Wam się bardziej opłaca, remont czy szukanie innego. Babcią będziesz świetną.
OdpowiedzUsuńKicia cudna, też by mi serce skradła, szkoda że gospodyni jej nie toleruje.
Trzymam kciuki za wszystko.
ale nie miałaś jak moja mama 41 lat?;)
UsuńEwus,moja też ma niecałe 13 :) a ja się czuję jak hmmm prawie 40- tka ;)))
UsuńBuziaki
Mama mojej koleżanki z ławki została babcią mając 38 lat :-)
Usuńsonic, też mam 13stolatka, a w duszy 39!!!
UsuńDostałam więc w prezencie 14 lat luzu :))))
UsuńOlga, koleżanka porodziła tak wcześnie?
UsuńTak!!!
UsuńMoja mama tez bardzo młodo została babcia kiedy moja młodszą siostrą rok przed matura zaszla w ciążę
UsuńI ja trzymam kciuki! I gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńI jak Rybka wzruszylam się też
A kot świetny!
Dzięki :*** Kot jest mega super :)
UsuńSonic, gratulacje!
OdpowiedzUsuńW życiu tak już jest, że nigdy niewiadomo, co jest dla nas dobre. Niech wszystko się ułoży!
Anika
Usuńbardzo mądre słowa!!
Aniko, masz rację :) Wiele razy się o tym przekonałam Witam w mym domku :)
Usuńjeszcze coś musze napisać
OdpowiedzUsuńjak Paulina M młodo zaszła w ciążę przyjaciółka jej powiedziała - wszystkiego w zyciu możesz ząlować, ale nie tego, że urodziłaś dziecko
o wnukach też można to rzec chyba:))
mądre słowa !
UsuńKryste, jak zazdraszczam :)))***
OdpowiedzUsuńGaguniu, Ty jesteś gufniarom, jeszcze masz czas ;0
UsuńGratuluję! Ja też w pierwszym momencie się nie ucieszyłam na wieść o wizji babci. Zatkało mnie, mimo że byli już małżeństwem. Myślałam, że to ja nie jestem gotowa. Ale na szczęście ciąża trwa 9 miesięcy i jest czas, by się z tą myślą oswoić.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoże tak wybrzmiało z mojego tekstu, ale wierz mi, to że ja będę babcią nie było ani przez chwilę źródłem mojego zaskoczenia i obaw i nie to mnie zmartwiło.
A że będę babcią hahahaha, aż sama nie wierzę w to co piszę- babcia- , jest tylko skutkiem ubocznym tej sytuacji :))))
ja tam babcią absolutnie byc nie chce i jest szansa, że nie będę w najbliższym czasie. Brytyjskie mnie fascynują, chociaż ja psiarz:)
OdpowiedzUsuńja tam chciałam, ale nie teraz ;)
Usuńbardziej się spodziewałam, że to Najstarsza obdaruje mnie wnukiem, bo od dawna jest w związku
Najmłodsza od chyba 2 lat jęczy, że chce dzidziusia i żeby Najstarsza wzięła się do roboty :)
Ja też psiara, ale ta kicia... no po prostu CUD MALINA
achachaha Sonc gratulacje ...podobno na to nigdy nie jest sie gotowym ale fajnieesze to niz rodzicielstwo, też podobno...oraz piesek z kotkiem sie dogadaja wreszcie więc zostaw sobie te ślicznote )))
OdpowiedzUsuńczy fajniejsze odpowiem Ci w maju :P
Usuńkicia ok, ale nie mogę jej zostawić :(
Szczerze- też nie wpadłam w zachwyt na wieść, że zostanę babcią, choć moja była już ze 6 lat po ślubie a przed ślubem znali się ze 3 lata.Z autopsji wiem, że nie ma znaczenia ani staż narzeczeński ani małżeński-swego męża znałam rok, w tym było pół roku"narzeczeństwa". Mieszkania nie mieliśmy, wynajmowaliśmy (cała moja pensja szła na wynajem) i przeprowadzaliśmy się przez 9 lat.No ale na dziecko to ja się zdecydowałam w 12 lat po ślubie.I nawet nie zdążyliśmy się dobrze "rozejrzeć" a złote gody już za nami.
OdpowiedzUsuńPo prostu nie ma reguły w tej materii- jak ma być dobrze to będzie, niezależnie od okoliczności. Kicia ładna, ale chyba jak podrośnie będzie większa od Tofi i chyba ona to wyczuwa.
Miłego, Babciu ;)
Aniu, wiem, że nie ma żadnych reguł, jestem tego przykładem.
UsuńMoże własnie w tym jest metoda, na co liczę ;)
Kicia już jest większa, mimo, że nie jest jakimś wielkoludem.
Będzie mi ciężko ją oddać, ale tak muszę zrobić, no chyba , że syn ją jednak będzie mógł zabrać .
Miłego, babciu :***
kurza twarz, a jak ja poznam faceta.. to co mu powiem ?? hej, jestem babciommm :P
żarcik ;)))))
Spokojnie, zdarzają się i młode babcie, to wszystko kwestia tego w jakim wieku się zacznie reprodukcję.Znam taką, co została babcią w wieku 36 lat, rok pózniej wyszła po raz drugi za mąż i w wieku 42 lat urodziła kolejne dziecko.
UsuńZapewne gdy teraz poznasz jakiegoś faceta to się dobrze zastanowisz czy gra farta świeczki. A reakcja na wiadomość, że jesteś babcią będzie dobrym testem na "przydatność" faceta.
hahahhaha
UsuńAniu, moje obawy są czysto abstrakcyjne, albowiem iż ja dawno temat facetuff zakończyłam byłam :P
swoja drogą, to rzeczywiście byłyby niezły test :)
co do wczesnego rodzicielstwa to ja miałam 25 lat, jak zostałam matką, teraz syn też ma 25, dzieciątko za rok, wiec jestem pewnie w średniej statystycznej, ani młoda, ani stara babcia :)
a, syn był drugi, 2 lata po córce :)
UsuńSonic, gratulacje!!! :))
OdpowiedzUsuńI twoja najmłodszą jest w wieku mojego starszego :D
Dziękuję :)
UsuńI zazdroszczę Ci wieku ;)
Babciowanie jest fajne:) Dzisiejsze babcie nie maja nic wspolnego z babciami jakie my mialysmy i na tym polega caly urok bycia babcia.
OdpowiedzUsuńNie mam wątpliwości, że teraz bacie są bardziej wyluzowane niż w naszych czasach były nasze matki :)
UsuńA wogole to bardzo chcialam byc mloda babcia, najlepiej tak tuz po 40tce. Ale nie wyszlo, pogodzilam sie z tym, bo to byl moj plan na cudze zycie:))))
Usuńjaki kot, aaaaaach!
OdpowiedzUsuńhej, Klarko :)
Usuńno jest zabójczo piękna !
Cud narodzin... Z życia wiem ( coraz dobitniej ), że to wielki cud. Gratuluję. Naprawdę!!!
OdpowiedzUsuńJakby co to kot może znaleźć przyczółek u mnie, bo ja to koty, wiesz... trochę:) lubię.
Dziękuję, Asiu :)
UsuńBędę pamiętać o Twojej kandydaturze :)
Tak ładnie do mnie napisałaś... Dziękuję.
UsuńNo. Nareszcie dobrze gadasz!
OdpowiedzUsuńkurdee, no, musiałam to przepracować ;)
UsuńSonicu Kochany, za chwile, to beda tu zdjecia wnusia, wnuczki , zamiast koteckow.
OdpowiedzUsuńMnie tez jest trudno o tym myslec(ewentualnym zostaniu babcia), corka zamieszkala ze swym narzeczonym , i kto wie, kto wie;)
będą, będą :) do mnie już dotarło :)))
UsuńNo i muszę poprzeć naszą Prezesową. Przespałaś się z tematem i dobrze.
OdpowiedzUsuńKicia piękna i zazdrośnica też.
ech, Tofija coraz bardziej jest agresywna :(((((
UsuńCzyli rozwojowo na wielu płaszczyznach. Ważne by koteczka pokochała się z Toffi, cała reszta się ułoży :P kasa zawsze się znajduje w takich chwilach ")
OdpowiedzUsuńno rozwija się... aż dech zapiera ;)
Usuńniestety Tofija jest niemożliwa :((((
Soniczku, ogromne gratulacje! :***
OdpowiedzUsuńDziecko to szczęście, sama wiesz ;))
Wierzę, że fajny czas przed Wami wszystkimi!
A kicia jest piękna.
Sonic, tylko sie cieszyć! Wszystko się ułoży, a Ty bedziesz najsczesliwsza babcia, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuń