wtorek, 12 stycznia 2016

Warto być przyzwoitym.



To w jakiej sytuacji znaleźliśmy się po wygranej PiSu właściwie trudno racjonalnie zdiagnozować i nazwać. Od dłuższego czasu nie piszę, ot,  taka blogowa niemoc spowodowana sumą różnych losowo-życiowych zdarzeń i niepowodzeń. Ech, życie :/
 Nawet gdy zdarza się coś fajnego, godnego upamiętnienia na blogu, to zapał mija tak szybko, jak płomień na cienkiej zawilgotniałej zapałce. Kiedy dookoła rzeczywistość nie tylko skrzeczy, a wręcz wyje, to myślę sobie- napiszę coś pozytywnego, coś co odbiega od tego co dookoła,odetnę się dla własnego zdrowia psychicznego, ale jak to zrobić, gdy zewsząd dopada mnie/nas zło w najczystszej postaci ? Więc znów milczę, nie piszę.  Jednak, by znów zasiąść do pisania o tym co dobre, pozytywne, chyba muszę jakkolwiek zareagować, inaczej się nie da.
Byłam na dwóch marszach KODu. Byłam, bo czuję, że tak trzeba, że taki mam mam obowiązek, że nakazuje mi to wewnętrzne poczucie przyzwoitości, które nie przenosi tej odpowiedzialności na innych, by to oni zrobili coś dla mnie za mnie. 
Gdy w stanie wojennym, jako młoda dziewczyna, latałam z ulotkami, gdy zrzucałam je z dachu kamienicy przy ul. Świdnickiej, wymagało to odwagi i chyba tylko moja młodzieńcza naiwność nie dopuszczała myśli, co mi za to mogło realnie grozić. Dzisiaj dzięki tamtym wydarzeniom, tamtym bohaterom możemy wyjść na ulice, możemy pisać na FB, na forach, rozmawiać otwarcie  z interlokutorami, korzystamy z demokracji i wypracowanej wolności. Jeszcze. I by to JESZCZE trwało, by nam tego nie odebrano, nie możemy być obojętni. Nie mam siły, ani werwy by opisywać cały ten obłęd, całą podłość, bezczelność i gwałt na nas Polakach, każdy z Was to widzi, a ci którzy tego nie widzą, pewnie nie zobaczą. Gdy czytam, że Macierewicz napisał wstęp do książki o Chrzanowskim, która "udowadnia", ze był on agentem SB, tak jak Wałęsa, Krzywonos, Staniszkis,  gdy słyszę, ze jestem komunistą i złodziejem, człowiekiem gorszego sortu, bronię swoich burżuazyjnych wpływów, a pan Piotrowicz ogłasza, że demonstracje nie mają miejsca bytu w demokratycznym kraju, to powiem tak:
 Chodzę i chodzić będę na każde kolejne marsze.
A ze mną moje dzieci . 

nie ma mnie na tym zdjęciu, to na którym jestem nie zamieszczę, bo nieumalowana byłam :P

sonic
P.S.
Komentarze pod poprzednim postem  ukryłam z pewnych powodów....




29 komentarzy:

  1. Całym sercem, duszą i ciałem jestem z Tobą. Gdybym miała gdzie, też chodziłabym na demonstracje. Nigdy nie sądziłam, że dożyję czegoś takiego, że trzeba będzie upominać się o demokrację w wolnym kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanuś, ja już Ci pisałam- na pierwszej z demonstracji przemówiła kobieta, przedstawiając się jako " polska kura domowa" :) Ja tam będę w imieniu też Was, które nie możecie być ciałem :)

      Usuń
    2. Tylko wro do Warszawy wybiore sie na kolejna demonstracje! Bozszsz! jak to wszystko mi przypomina Wenezuele, nie moge w to uwierzyc!

      Usuń
    3. Grażynko, wszyscy normalni Polacy nie mogą w to uwierzyć :(

      Usuń
  2. I dobrze, ze chodzisz i bedziesz chodzic na te demonstracje, ktos musi pokazac, ze nie ma zgody na odebranie demokracji. W czasie Solidarnosci bralam w tym czynny udzial, dzieki temu w sumie jestem gdzie jestem. Teraz jestem z Wami sercem.
    Buziam :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę więc też jako przedstawiciel Polonii amerykańskiej :) ♥

      Usuń
    2. NIE!!!!!!!!!!!!!!! wszystko tylko nie amerykanska Polonia.
      Kochana Ci ludzie sa popierdoleni, po pierwsze glosuja mimo, ze tam nie mieszkaja ale "mom prawo to dyc bede glosowol" po drugie to oni glosowali na PiSdzielcow.
      Bardzo prosze badz tam w moim imieniu ale nie Polonii.
      Ja sie odcielam od Polonii tak daleko, ze chyba dwie kule ziemskie trzeba by obiec zeby mnie do nich zblizyc:)))

      Usuń
    3. tak jest, Gwiazdo !!!
      :)

      Usuń
    4. Stardust kocham Cie ))))

      Usuń
  3. Fajnie, że byłaś. Wkurza mnie jak mówią, że demonstracje be...a ich mściwe miesięcznice to co?
    Dzięki, trochę senna byłam, adrenalina mi skoczyła po przeczytaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie juz niedlugo tej wolnosci internetowej w Polsce, despoci szykuja bolesne zmiany. Moze nie bedzie nam dane podyskutowac otwarcie an blogach. Mnie akurat moga w dupe pocalowac i to przez folie, bo obrzydliwa jestem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja tam się spowiadałam? w tych komentarzach? ;)
    w mieściektórego nie lubię jeszcze manif KOD-u nie ma ale wyjdę jak najbardziej i nie tylko w celach pokojowych, gdy będzie trzeba. nie żartuję.też jestem z tego pokolenia co to latało z ulotkami...wtedy)) i nic a nic mi nie przeszło jeśli chodzi o podejście do tematu...
    ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooooo ;)

      mi też nie przeszło, jakby co kilka koleżanek paczki nam do więźnia wyśle :PPP

      Usuń
  6. My, w Kurniku, już to ustaliłyśmy. Trzeba tylko grafik odwiedzin ustalić. Część siedzi, część donosi pomarańcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle był dostęp do neta, żeby kurnik czytać to ja mogę siedzieć. :)

      Usuń
    2. rozmarzyłam się, zwłaszcza w kontekście dobrego kurnikowego towarzystwa :)))

      Usuń
  7. A ja się poświęcę i WEJDĘ, i od środka będziem dywersję szerzyć ! Co prawda, nie wiem, jak to zniesę, ale cel uświęca środki. ... Że też nikt jeszcze na to nie wpadł, kto wpaść powinien !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też miałam taki pomysł :) chyba się trzeba poświęcić :P

      Usuń
  8. W moim mieście też była demonstracja, ale dowiedziałam się o tym wtedy gdy brat wysłał mi z niej zdjęcie. Poszłabym. A nie wiedziałam, bo mało śledzę wiadomości... Nie chcę się denerwować, bo szkoda mi na to zdrowia, a samymi nerwami nic nie zmienię.
    Jak znów się u nas wydarzy to na pewno pójdę :)
    Buziaki, sonic! Fajnie, że piszesz i mam nadzieję, że będziesz miała na to częściej ochotę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest coraz gorzej, na szczęście nie jesteśmy osamotnieni i w UE chcą nam pomóc
      będą kolejne demonstracje i mam nadzieję, że coraz liczniejsze, musimy pokazać, że czarne jest czarne ;)
      i ja mam nadzieję, tym bardziej, że coś zaczynam nowego :)

      Usuń
  9. Byłam i nawet skakałam pod pałacem...może mnie skamerowali i za jakiś czas wsadzą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. no to mam nadzieję na wspólną celę:)
      skakałam i ja, ale to nic...obok skakał staruszek, tak około 80-letni :)
      w ogóle to tam za każdym razem była super atmosfera- ludzie się do siebie uśmiechali, żartowali, coś niesamowitego !

      Usuń
  10. Poszłabym, ale u mnie na wsi... A do Wrocławia jednak za daleko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aga, to będziesz ze mną , duchem :)

    OdpowiedzUsuń