sprzątnięte z nudanafejsie z Fb
Pierwszy dzień zimy, od dzisiaj dzień się wydłużać zacznie, co mnie generalnie wprawiło od samego rana w dobry humor. Nie, że zima, bo nienawidzę, ale że dnia przybywa czyli aby do wiosny, zresztą póki co bardziej to przedwiośnie niż co innego. Dowiedziałam się, że ten najkrótszy dzień w roku i tak jest najmniej krótki we Wrocławiu i to o ponad godzinę w stosunku do Przylądka Rozewie i trwa 8 h i 13 minut.
Poza tym święta, święta i zaraz JEB! i będzie po świętach. To też mnie jakoś nie wytrąca z równowagi, bo chata na bieżąco ogarnięta, a czasy gdy przeziębiona i z gorączką myłam okna, poszły absolutnie w pisdu. Teraz myję je, gdy są brudne, a że nie są i nie podejrzewam, by się miały zabrudzić przez najbliższe dwa miesiące, bądź bym miała to zauważyć przed nadejściem wiosny, to mam spokój i z tym.
Jakoś tak wyszło w tym roku, że prezenty zrobiłam dużo wcześniej i bieganie w amoku po sklepach też mi już nie grozi, więc to kolejny powód, by dzisiaj mieć spokojną głowę.
Całe gotowanie jak zwykle odbywa się u mnie 23 grudnia, bo lubię wszystko świeże, a i rozdrabniać się na kilka dni po prostu mi się nie chce czyli jutro jeszcze luz.
Czytam wasze blogi, czytam na fejsie i widzę, że tak naprawdę chyba nastąpiła w nas kobietach dojrzałych i po przejściach ;) jakaś zmiana i w ogóle i w szczególe mamy coraz bardziej na ten świąteczny reżim wywalone na maxa i niech nam to tak pozostanie na wieki wieków Amen!
Czego Wam serdecznie wszystkim życzę :)
sonic
Bardzo dobrze, też się przestałam przejmować, przecież córki nie będą w biłych rękawiczkach sprawdzać czy starłam kurze. Życzę Ci aby dobry humor trwał i trwał, a swieta sie udały.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewuś i wzajemnie ♥
UsuńGrunt to dobra atmosfera, ulubione jedzonko ze smakiem zajadane przez najbliższych i radość ze wspólnie spędzanego czasu.
I nawzajem :)
OdpowiedzUsuń♥
UsuńSoniczku, spokoju, radości i miłości na Święta
OdpowiedzUsuńi nie tylko!
:**
Wszystkiego dobrego, Olgo
Usuń♥
Mam podobne zdanie na temat swiat, grunt to nie wpadac w panike przedswiateczna, ja mam zadane co mam zrobic, reszte robi brat...i tak sobie jeszcze folguje. Bedzie dobrze a Tobie zycze tez duzo dobra wszelakiego i sciskam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWiem, Grażynko, że masz podobnie jak ja;)
UsuńDobrego czasu w te święta ♥
I slusznie! Tez tak mam.
OdpowiedzUsuńSpokojnych swiat!
Dzięki, Aniu :)
UsuńSpokojnych szczególnie dla Ciebie i Twoich najbliższych ♥
Sonic kochana przybijam piątkę i odwzajemniam życzenia i uściskuje i pięknych świąt zażyczam )))
OdpowiedzUsuńTen wpis był też o Tobie ;)
UsuńDziękuję serdecznie ♥
To nie jest jeszcze wpis z życzeniami świątecznymi i noworocznymi, to jest wpis przedświąteczny ;)
OdpowiedzUsuńCobyśta kobity nie dały się zwariować :))))
Przedświąteczna wariacja już od dawna przestała mnie ruszać.
OdpowiedzUsuńDystans i zdrowy rozsądek, podobnie jak u Ciebie Soniczku :)
Pozdrawiam :)
Przybijam piąteczkę :P
UsuńBuziaki :*
Tak naprawde to moje swieta roznia sie od zwyklej niedzieli tylko tym, ze upieklam piernik i red velvet. Pieke tylko wlasnie na swieta i na urodziny Wspanialego, czyli dokladnie trzy razy w roku.
OdpowiedzUsuńJuz wczoraj zaczelam swietowanie z Tatkiem bo Wspanialy sie nie dal namowic;)
A my sprobowalismy piernika, bo przeciez trzeba wiedziec, ze nikomu nie zaszkodzi:P
No i dobry jest, moze nawet dotrwa do Wigilii, jak nie dotrwa to trudno:)))
Dzis mam lezenie do gory odwlokiem, bo jutro przyjada wnuki i obiecalam, ze upieczemy ciastka. Najlatwiejsze, najprostsze jakie mozna, zadne walkowanie, wycinanie itp. wiec ja tylko bede podpowiadac co maja robic i ciastka maja byc od poczatku do konca wykonane przez nich. Co zrobia to to beda mieli, bo zabiora je do domu.
No u mnie trochę jednak inaczej, bo ja tych pierogów, barszczu, grzybowej oraz bigosu i gołąbków nikomu wmuszać nie muszę, a raczej co rusz podgrzewać, bo uwielbiają , więc muszę tego trochę narobic :))) Muszę doczytać przepis na red velvet, ale dopiero po świętach, teraz nie zrobię.
UsuńPomysł z pieczeniem ciastek z wnukami super !
Dobrych i pokojnych świąt. Błogiego byczenia się aż po samą kokardkę.
OdpowiedzUsuńjeszcze mały zasuw i święta ;)
Usuńale to dopiero jutro, chociaż dzisiaj wyjątkowo zrobiłam bigos i przygotowałam liście z kapusty na jutro, bo mnie krzyż boli, źle się czuję trochę, bałam się, ze jutro nie dam rady
Dobrych świąt, Maszo :) Ale , my to se jeszcze pożyczymy , pewnie ze sto razy :)))
Czyli mamy podobnie :* ucałowania
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie NPD (Nieopętanych Pań Domu), hrehrehre!
OdpowiedzUsuńNPD - brzmi dumnie:)
OdpowiedzUsuń