Obiecywałam, że będę wrzucać co jakiś czas zdjęcia z nowej chatki, ale cały czas się układamy i głowimy, gdzie, co i jak włożyć, ułożyć, pochować itd, bo nie mam tu swojej łódzkiej garderoby-składziku, a to powoduje, że rzeczy, których nie chciałabym mieć na wierzchu, musiały wylądować w sprytnie wymyślonych pudłach, pudełkach i miejscach i tak np. jedna część szafy została schowkiem na drabinę, deskę do prasowania , odkurzacz itd. Kuchnia na razie surowa i bez wyrazu.
Z tymi bibelotami to w ogóle mam problem, bo nie mam parapetów- wszystkie niemal okna są "francuskie"i nie mam starego kredensu, więc są pochowane i czekają na powrót w chwale i blasku. Piękny, biały stół w jadalni, odziedziczony po pewnej staruszce i pomalowany kiedyś za czasów mojego uwielbienia dla stylu shabby chic, czeka obecnie na zdjęcie warstwy farby i przywrócenia mu jego naturalnego koloru. Z krzeseł do niego mam na razie tylko jedno, reszta( każde inne) stoją w sklepie, bo kasy brak :)
Ze staroci uckich oczywiście nie mogło zabraknąć mojej ukochanej starej drabiny, pewnie część z Was ją pamięta. Rano gdy się przebudzam i widzę ją w przedpokoju, mam lekkie deja vu , jakbym dalej była na Pietrynie! Sama się zastanawiam, czy to dobrze ;)
Sypialnia prawie gotowa, ale i ona czeka na dopieszczenie, na półki na książki , obrazy itd. itp.
A tak póki co , to I need a miracle :
sonic
PS. stęskniłam się za beztroskim blogobuszowaniem ;)
Bardzo mi się podoba bateria nad zlewem, cudo.
OdpowiedzUsuńEwciu, kuchnia made by IKEA ;)
UsuńBateria i mój mroczny przedmiot pożądania czyli zlew, też .
Ja kocham ten zlew -jest duży, głęboki, ceramiczny i taki staroświecki:)
Czy ja widzę kropielniczkę na ścianie? Moje zdeponowane w koszyku drugi rok czekają na deskę, na którj maja zawisnąć. I tak w ogóle to potrzebny mi remont chałupy, szczególnie kuchni, bo obrzydliwą jest. Teraz nici z tego, bo młdy zaraz odbiera klucze i trza pomóc. To już chyba sobie tej kuchni za żywota obecnego nie zrobię. Czasem sobie myślę, że sprzedam to wszystko i gdzieś na peryferiach kupię nowe, pachnące mieszkanie. Tylko mi szkoda tego punktu w centrum, wszędzie mam blisko i sentyment mam do tego miejsca.
OdpowiedzUsuńTak, Maszo, to kropielniczka zdobyta na starociach w Uć za chyba 5 zyli :) Taka w sam raz dla mnie wychrzty ;P Pokaż swoje, bardzom ciekawa ! Uwielbiam takie stare dewocjonalia, kapliczki itd. Ja mam za to niezły szok- z centrum Piotrkowskiej na niemal wieś- do sklepu już nie 1 minutka ;)
UsuńAle coraz bardziej to doceniam- mam las pod nosem, pola, gospodarstwo agroturystyczne, wiejskie klimaty i wszyscy wszystkich znajo hahahahah
trochę jest tu: http://mnemosyne-ocalicodzapomnienia.blogspot.com/2012/02/moje-zbiory-kropielniczki.html, reszta rozsiana po tamtym blogu...mam ich koło 20???
UsuńPiękna kolekcja!!!
UsuńTam ktoś w komciu, pyta Cię o sprzedaż :)
Dopiero teraz zauważyłam:) Jeszcze nie teraz, kiedyś, jak mi sie znudzą. A może otworzę sklep ze starociami?
UsuńCiesz sie, ze nie masz tego neta i korzystaj z wolnych chwil do wypeku, bo internety to zlodzieje czasu, tak tak! :)
OdpowiedzUsuńBardzo sliczna kuchnia, podoba mi sie rowniez ta szara witryna. Pokazuj wiecej, naciesz nasze oczy. :)))
Witryna jest biała, tylko nocą zdjecie robione telefonem, więc wisz rozumisz ;)
UsuńW witrynie ksiązki poupychane i w sumie potrzebuję drugą taką samą, ale nie mam miejsca tyle, więc czesć knig do piwnicy pójdzie :(
Z neta mało, tv w ogóle nie mam, ponoć za tydzień zostanę wskrzeszona do swiata mediów. Póki co ma radio i nie jest źle :)
Nareszcie zdjęcia. :) Bardzo lubię białe kuchnie. Zlew też w moim guście i witrynki fajne, takie przeciwkotne. ;)
OdpowiedzUsuńI przeciwkurzne :)
Usuńi przeciw wichurne ;)
Usuńhmm nic nie wymyślę więcej :P
UsuńCo Ty gadasz? Już jest pięknie! A ta lampa!!!
OdpowiedzUsuńlampa jest super:) mam też taki kinkiet w łazience nad lustrem i muszę dokupic taką samą na sufit
Usuńjedna czeka by zawisnąć obok tej co już wisi
PS. Jako wykrzta w kropielniczce trzymasz sól?
OdpowiedzUsuńha! to jest pomysł :))))))))))
UsuńA ja sądziłam, że już tam jest sól:)
Usuńniech Ci te światłowody już hulają, bo tenskniem:)
OdpowiedzUsuńech, telefon też mi tu nie chce odbierać, brak zasięgu :(((
Usuńmuszę stawać w odpowiednich miejscach :(((
ja na strychu tak mam :pp
Usuńjakoś wyczemiemy jeszcze te chwilkę:)
ale tak czy siak - czuje dobre emocje:))
nie dziwi mnie to- jesteś chodzącą dobrą emocją ::)
UsuńOD CIEBIE CZUJĘ!!
Usuń:*
UsuńPodoba mi sie, ja jestem jak Cyganka z wystrojem wnetrz, wszystko sie u mnie znajdzie. Wlasnie dwa dni temu mi Wspanialy powiedzial, ze nie zna nikogo kto mialby tyle szklanych kieliszkow, kielichow, szklanek, dzbankow i dzbanuszkow. Moze to i racja bo mam tego 8 szafek a kazda szafka ma dwie polki. Ocipiec mozna jak przyjdzie to wszystko myc. Wlasnie sobie zadalam jedna szafke dziennie, ale jakos mi slabowicie wychodzi, bo po dwoch dniach juz sobie zrobilam przerwe. Moze jutro znow pociagne:)))
OdpowiedzUsuńStar, mam tak samo, tyle że nie mam miejsca, w przeciwnym razie... :) Lubię zbierać różne rzeczy, a tu teraz mam prpblem, ale spoko, znajdę na to sposób :)
UsuńNie przemeczaj się ♥
Zbieraj sobie Soniczku wszystko co Ci się podoba, będziesz kiedyś miała co rozdawać. Ja to już przerabiałam. Fajnie jest tak we wszystkim nowym zamieszkać. Pamiętam, jak z mamą przyjechałam po raz pierwszy oglądać nasze mieszkanie, które było wykończone od A do Z. Nikt mi tego widoku nie zabierze, a w lipcu 2017r. będzie 45 lat jak w nim mieszkam i nadal je kocham. Fajnie sobie je urządzasz - niech Ci się wspaniale mieszka, bez kłopotów.
OdpowiedzUsuńBezowa
Anuś, bardzo fajnie tak zaczynać od nowa, ja to już zaczynam kolejny, kolejny raz :)
Usuńbuziaczki :***
Czekalysmy, czekalysmy i doczekalysmy! podoba mi sie, taki styl lubie, jasno, bateria tez mi sie podoba i zlew ! Olbrzymi bialy zlew ceramiczny mam w Andach...Bozszsz Andy! gdzie to?
OdpowiedzUsuńAle troche zazdroszcze Ci tego urzadzania, chociaz nie zazdroszcze uzerania z wykonawcami. Zapowiada sie super, ciekawa jestem stolu! Wszystkiego jestem ciekawa!
Kupiłam do stołu preparat do sciągania tej farby, Rucianka dała mi podpowiedzi, pewna koleżanka też, tyle, że to śmierdzi jak cholera i muszę to robić na tarasie, a pogoda nie sprzyja, musi ta robota poczekać :(((
Usuń:*
ech kuchnia bardzo mi sie podoba, moja jeszcze poczeka na zrobienie ... podoba mi sie zlew z kranem ofkorssss i blaty i kafle ))) podoba mi się segment przeszklony w sypialni?
OdpowiedzUsuńPowiem Ci kochana, że podoba mi się taka przestrzeń z pustymi ścianami ... i ja miałam się tego trzymać no i co nieco sie udało pozostawić gdzieś komus podarowac wynieśc... ale nie za dużo pewne dramatyczne decyzje jeszcze przede mną ;)
Teatralna, ja tam lubię i to i to, chyba styl boho bardziej mi leży i mnóstwo gadzetów kolorowych itd
Usuńale jest jak jest, brakuje mi półek i mebla do aneksu, do sypialni
a gdy nadejdą te dramatyczne decyzje to wiesz ... zawsze możesz się podzielić ;)
ta biblioteczka stoi na ścianie przedpokoju, ale że on jest otwarty na salon z aneksem to właściwie stoi też w salonie ;)
Usuńsypialnie widać w głębi, za drabiną
Przepieknie! jasno,nowocześnie, stylowo.
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba.
opozdrawiam
Dziękuję, Ewo :)
UsuńPozdrawiam
Ładnie:) Podoba mi się surowa kuchnia z głębokim zlewem. Chociaż sama mam wszędzie graciarnie.
OdpowiedzUsuńtroszkę zbyt surowa , jak dla mnie :)'Z gratami to walka jak wiatrakami ;)
UsuńMnie tam już wystarczy tyle, co masz, żeby sie zachwycać!
OdpowiedzUsuńI wracaj i komentuj!:D
ciężka sprawa z tym komentowaniem :P
UsuńPięknie wszystko i co ważne wreszcie na swoim :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie, grunt, że już mieszkamy !
UsuńSoniczku, cudny każdy kąt :*** i czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńSpokojności, kochana!
Alu, dzięki :)
UsuńI wzajemnie :***
No i nie wiedziałam, że Ty takie CUDA WIANKI ekhem pleciesz ;)
Ja też nie wiedziałam, haha ;)) to najlepszy dowód na to, że nie wiadomo co w nas drzemie ;))
UsuńWłaśnie odczuwam mrowienie w dłoni od szydełka i ból karku - już mi się choroba zawodowa objawia, haha!
A przy tych wiankach to mi się nuci "wiła wianki i wrzucała je do falującej wody..."
Właśnie sobie Ciebie wyobraziłam, Alutko , przy tym śpiewie i pleceniu :)
UsuńPiekna kuchnia :) Alez Masza ta kropielnice wypatrzyla! Tez lubie starocie, a umiejetne laczenie nowoczesnego z antycznym to prawdziwa sztuka!
OdpowiedzUsuńteż jestem pełna uznania dla Maszy, ale cóż się dziwić, toż to kolekcjonerka, więc w mysie dziurze wypatrzy :)
UsuńDziękuję , Kjujewno ♥
Ergonomicznie, pieknie, lubie bardzo:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń