piątek, 23 stycznia 2015

buro



                                              
Za oknem szaro, buro i ponuro, jak to w styczniu i mimo, że weekend to jakoś nastrój siada. Przepiękny utwór  Damien Rice'a wcale mi go nie poprawia, ale  od kiedy  go usłyszałam w radiowej "Trójce", nie chce mi wyjść z głowy.

W domu pusto bez Najstarszej, ale i mniej nerwowo;) Trochę czytam, trochę oglądam w wolnych chwilach. Wczoraj obejrzałam komedię romantyczną mojego ulubionego Woody Allena i jak zwykle się nie zawiodłam, bo uwielbiam jego poczucie humoru, a odtwórcy głównych ról Collin Firth i Emma Stone sprawiali wrażenie, jakby sami świetnie się bawili grając w tym filmie. No i w tle typowy dla Allena jazz, taki jak lubię najbardziej.
W sumie fajna rozrywka na poprawienie nastroju. Polecam :) 
sonic 



popołudniowy apdejt

Jadąc dzisiaj samochodem słuchałam w "Trójce" odczytywaną przez Jana Peszka   powieść Olgi Tokarczuk "Księgi Jakubowe", które opatrzone zostały "Trójkowym znakiem jakości".  Króciutki fragment na tyle mnie zaciekawił, że podjechałam do Empiku i już wiem, co będę robić w weekend.


Dotychczas jeszcze nie czytałam żadnej powieści tej autorki, chociaż po licznych rekomendacjach dawno miałam to zrobić. Wstyd normalnie. Ale się poprawię !



25 komentarzy:

  1. teraz gdy mam przymusowo ogrom czasu dla siebie ,faktycznie ponownie obejrzę filmy Woody Allena.

    Gryzmo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam zamiar zrobić sobie w jakis weekendzik taki maraton z Woodym oraz Almodovarem

      zdrowiej, Gryzmo!

      Usuń
  2. Utwór piękny. U mnie też szaro i ponuro, na szczęście ni mam czasu na smutki, bo muszę upiec totr urodzinowy dla wnuczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się biorę za sprzątanie, to mi przejdzie ;)
      a dla wnusi duużo zdrowia i jeszcze więcej zabawek ;)

      Usuń
  3. Szaro-buro-mglisto, a ja pracuję. Piosenka piękna, ale dla mnie, nie na taki mglysty dzień, bo potęguje tę mglystość. ... ale przepiękna !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie tez mgła i to dość spora jak na miasto
      no, przepiękna :)

      Usuń
  4. Dziefczynki, na szarości dobry jest Asaf Avidan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jakiś czipendels czy ankohol ? ;PPP

      Usuń
    2. Jeżu, Sonicu, leć na jutuba i odpal! Chyba, że żartujesz. To też odpal.
      "Księgi..." dostałam na Gwiazdkę, ale jeszcze czekajom. Tokarczuk była moim number one, teraz trochę mi się przegrupowało w stronę Bator. Obie wymiatają, chociaż każda inaczej.

      Usuń
    3. oczywiście, że żartuję, uwielbiam go :)
      jeden facet z bloga napisał, że on wyje jakby mu kto jaja urwał :P
      ale ja tak nie uważam :)

      Usuń
  5. kochana, jak już zaczniesz z Tokarczuk, to wpadniesz. mnie się nie podobały tylko dwie jej książki, a czytałam wszystko. też nie mogę się doczekać Ksiąg, ale dla mnie to chyba dopiero będzie po obronie.

    miłej lektury i czekam na impresje.
    a ja Woodiego nie czuje. czego nie rozumie mój mąż, bo on, tak jak Ty, go uwielbia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już lubię twojego męża:)
      ale Ciebie nieustająco kocham, mimo tego Woodiego ;P

      Usuń
    2. póki co czytam recenzje, wywiady z Tokarczuk - zapowiada się mega!

      Usuń
    3. polecam jej benefis w Trójce! jeśli jeszcze niw widziałaś. fajna babka - zupełnie nie przytłaczająca soba, a przecież mogłaby. z klasą i na mega luzie. tak jak my :)))

      Usuń
    4. własnie oglądam :) hahahha, no dokładnie taka sama ;)

      no wiesz, jeszcze te księgi to historia Żydów w ówczesnej Polsce, więc tym bardziej ciekawam, bo mam do nich i ich kultury szczególny sentyment

      Usuń
    5. hahaha - telepatia!
      no przeca wiem. miałam nawet pisać, że dla nas to szczególnie ciekawe będzie. by my kiedyś przecież razem rządziłyśmy w tych synagogach! ;)

      Usuń
    6. wiesz, to historia fałszywego żydowskiego Mesjasza hahha, ani chybił ,spodoba się nam !

      Usuń
    7. a kto ich tam wie, jak to z tymi mesjaszami było. może prawdziwy zginął w czasie Holocaustu? i co wtedy?
      pamiętam tę postać. nie wiem, gdzie o niej czytałam. gdzieś się na nią nadziałam parę lat temu i pomyślałam, że niezły gość zniego ;)

      Usuń
    8. a może Mesjasz jest w nas, ludziach? wiesz, to nie ma znaczenia jakiego Boga wyznajemy, byle Bóg był w nas
      Bóg wiosny, Bóg artyzmu, Bóg nadziei, Bóg pokoju, Bóg kreatywności, Bóg pokoju :)

      Usuń
  6. Postanowilam nie robic NIC, tylko piescic i miziac, calowac i kochac Kirunie. Przez caly weekend. O!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja poczytam nową książkę Kominka. Niech stracę! :)) Buziaki, Sonic. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kominek? chyba teraz inaczej się nominował ? ;)

      Usuń
    2. Inaczej, ale od Kominka ciężko mu się będzie odczepić. :)

      Usuń