Wczoraj byłam z Najstarszą w butiku, gdzie właścicielka ma fajne, nietuzinkowe ciuchy. Gdy już tam wejdę, to na ogół z czymś wyjdę. Tym razem to córcia przymierzała pewną rzecz, a sprzedawczyni zachwalając, poprawiając na niej ubranie w pewnym momencie powiedziała: to taki fajny FIFRACZEK.
Uśmiechnęłam się słysząc to słowo, bo bardzo je lubię, a tak dawno nie tylko go nie słyszałam, ale i sama nie używałam. Są takie słowa, które lubimy, które przypominają nam dawne czasy, bądź ludzi, którzy je używali, a których już wśród nas nie ma. Inne zaś używamy nadal, ale są rzadko spotykane lub znane w mniejszych społecznościach, środowiskach czy regionach kraju. Czyż nie warto je chronić przed zapomnieniem, zwłaszcza w czasach postępu technologicznego, który zasypuje nas dziwnymi słowami, które nijak nie są romantyczne i coraz bardziej wydają się nieprzystępne ?
Do takich słów należą u mnie np. cipkała, przylipka czy wspomniany fifraczek. Ciekawa jestem czy znacie znaczenie tych słów ?
Ciekawa jestem też Waszych ulubionych określeń czy nazw przedmiotów.
****
Napisałam kilka dni temu post o płatkach róż, no i ... dostałam paczkę od Panterki,
poprzedzoną mailem pt.:" mówisz, masz", a w niej :
Teraz w domu pachnie lawendą, ciałko mam wymoczone w różanej piance, a i jak mnie coś wnerwi to i główkę mogę sobie pomasować, no może nie panterkową, ale tygrysią maścią :) Do tego spoglądają na mnie teraz czujnie i obserwują każdy mój ruch- Miećka z Bułecką i Kirunią.
Aniu, pięknie dziękuję :***
♥♥♥
To bardzo miła niespodzianka, chociaż żałuję, że nie napisałam posta, że lubię mercedesy ;)
Miłego dnia
sonic
Ale cuda dostałaś :)))
OdpowiedzUsuńA ja nie znam żadnego z tych słów. Mów szybko co znaczą. ;)
Ja lubię dzynsk, dzyndzel, tyrydytka. I nie wiem czy jeszcze nie coś. Muszę pomyśleć ;)
zastanawiam się, czy dzynks to to samo co dynks
Usuńdzyndzel znam i używam, co przyprawiło o atak śmiechu kierowcę autobusu z naszej wycieczki, gdy zapytałam" a co to za dzyndzel?, a dzyndzlem okazał się hamulec ręczny, który jest na tablicy rozdzielczej i ma wielkość 10 cm- no normalnie nie wpadłabym na to, że to hamulec, a on nie mógł się przestać śmiać słysząc to słowo "dzyndzel"
nie wiem, co to tyrydytka :) takie coś do czegoś ???
zgadujcie same :)
myślę, że dzynks to dynks :)
Usuńdzyndzel ma u nas to samo znadzenie :D
a trytytka (źle napisałam wcześniej, ale to słowo już u nas trochę ewoluowało, tak mi się ono podoba, że często go używam ot tak i mój On czasem tak do mnie mówi ;)) to to http://demotywatory.pl/3892657/Oficjalna-nazwa-TRYTYTKA
aLucha, czy Ty go ubezwłasnowolniasz, że tak sie do Ciebie zwraca ??? :D
UsuńHahaha, padłam :P
UsuńAle czy tyrydytka (czasem jest tratatatka) nie brzmi pieszczotliwie? :D
Dobrze, ze z tym Mercedesem nie zaczelas, bo mialabym chyba niemaly problem z mowisz-masz. :)
OdpowiedzUsuńTa tygrysia masc to tak naprawde z pantery i tylko dla niepoznaki w innym opakowaniu.
Fifraczek to jeszcze wiem, ale cipkala i przylipka to pierwsze slysze. Cos od cipki moze? :))))))))))
no to się Tobom obsmaruję ;)
Usuńcipkała to wręcz pozorom nie cipka ;)
o przylipce było u Hany :)
w takim razie u mnie zawsze znajdziesz kawałek polszczyzny , a i pisząc wczoraj post fifrak w nim się znalazł
OdpowiedzUsuńwłaśnie doczytałam ;)
Usuńno tak, u Ciebie to esencja polszczyzny - panienka jego mać ;)
i zawsze dziewica - nie zapomnę tego tobie nigdy!!!!!!!!!!!!!!!!
Usuń:DDD spłakałam się wówczas do łez :)))
UsuńAkurat przypomniało mi się tylko określenie: ciulma. Dynks albo dzyndzyk też jest mi znane.
OdpowiedzUsuńciulma ? nie mam pojęcia :)
Usuńto taka bździągwa ? :)))
jednak na koniec dnia, podajcie co to znaczy, póki co zgadujemy
potem to spiszę i zrobię słowniczek
bździągwa jest fajne! :D moja mama mówi "no co za bździUngwa!" :D
Usuńbździągwa jest fajowska !
UsuńNie znam tych słów, a takie fajne:) Nic mi teraz nie przychodzi do głowy, muszę pomyśleć. Mercedesa też bym żałowała:)
OdpowiedzUsuńno nie?:)))
Usuńprzysłowie chińskie mówi, że należy uważać, czego sobie życzymy :)
Przylipka, u nas zdarza się przylepka, częściej piętka - koniec chlebka to jest. Cipkała to to samo co ciulma? Znaczy kobiecina rozlazła, niezbyt mądra i w ogóle? Bo ciul (pieszczotliwie ciulek) to facet taki jak ta kobita ciulma. Tyrydytka - piękne słowo! Czy to jest dziwaczny i rozklekotany pojazd bliżej nieokreślonej marki?
OdpowiedzUsuńA pizdryk znacie? I ajzol? Pierdafon? Karadeja?
Usuńpodpowiem- cipkała to potrawa :)
tyrydytki nie znam, ale fajnie brzmi :)
ajzol - nie wiem:)
pierdafon- telefon???
karadeja- nie mam pomysłu - karuzela, zamieszanie???
Potrawa, powiadasz - kojarzy mi się z czymś ciamkającym - kaszka manna?
UsuńPizdryk znam i często używam :D
Usuńpierdafon - gramofon?
karadej to tak jak sonic bym powiedziała :)
Cipkała to moze jakaś omasta?
cipkała to była taka zupa ziemniaczana z zasmażką i przysmazoną posiekaną cebulką z kluseczkami z ciasta zagniecionego jak na makaron i skubanego prosto do zupy
Usuńte kluski ponoć są równoważne zacierkom, ale ja nigdy nie jadałam zacierek, więc nie jestem pewna
moja babcia robiła taką przepyszną cipkałe- ponoć to nazwa żydowska
Objaśniam, co następuje:
Usuńajzol to to samo, co pizdryk - narzędzie, coś niewiadomego pochodzenia i nie wiadomo dokładnie, do czego służące
pierdafon to stary, rozklekotany samochód, który jeszcze jeździ jakimś cudem
karadeja to jakiś pokraczny pojazd. Kiedyś tak nazywano dziecięce wózki - wielkie, z budą i nieporęczne
Cipkałę kupuję, śliczności!
Usuńno nie?
Usuńa jaka smaczna
kurcze, muszę ją zrobić, ale nie sądzę, że wyjdzie mi tak pyszna jak babci :/
Przylepkę znam ale tylko przylepkę, to co Hana napisała to język obcy całkiem. :) Fifrak znam i lubię. Pochodzę z tematem może sobie przypomnę stare rzadko używane słowa.:)
OdpowiedzUsuńA fajferek i fiferek?
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia, ale fajnie brzmi :)
UsuńFajferek=fiferek, ni mniej, ni więcej, tylko organ męski. Używa się tej nazwy pieszczotliwie, fiferki mają dzieci pci męskiej. Dorosły facet się obrazi. Fiferek jest - hm - mały...
Usuń:DDDD
UsuńWyjaśniam: U nas ciulma funkcjonuje na określenie rzeczy nieokreślonego przeznaczenia, odłożonych, czasem chodzi po drobiazgi , które powinny mieć swoje miejsce. "Pozbieraj te ciulma" czyli zrób porządek. To może być wszystko, co robi nieporządek w danym momencie.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy w skrablach funkcjonuje...
Usuń:)
to u nas klamoty - pozbieraj swoje klamoty- pozbieraj swoje rzeczy, chociaz częsciej w znaczeniu ciuchy
UsuńKaradeja to taki zdezelowany pojazd:) Nie mylić z kieredeją -to taka długa spódnica, marszczona.
OdpowiedzUsuńAjzol - to jakiś metalowy łom, złom - zardzewiały. Pizdryk to takie ni to ni owo, drobiazag taki. Dobrze Hana?
A kląkry?
A glazejki?
A batki, albo badejki?
A baraka?
A kliber?
A strużyny?
jejku, ja nie znam polskiego ;)))
Usuńciekawa jestem co to znaczy i z jakiego rejonu pochodzą te słowa
zwłaszcza ta kląkra mnie kręci.. prawie jak flądra ;P
Wszystkich tych słów używałam w mowie potocznej w dzieciństwie. I wiele innych, dziś muszę mocno pamięć wytężać, żeby je sobie przypomnieć. I bardzo żałuję, że nie potrafię już tak naturalnie "godać". Wszystkie te słowa to z Wielkopolski są.
Usuńkląkry- nic innego, jak klamoty, rzeczy, zbędne, zwalone w nieładzie
glazejki- rękawiczki ze skóry
batki, badejki- ślipki, męskie, ale u nas na każde gacie tak się mawiało
baraka- drewniany dom, u mnie na wsi, w barace, była sala taneczna z klubem, poszła w latach 70- tych z dymem.
kliber- nos
strużyny- obierki. np. od ziemniaków
:)))
baraka- w sumie przypomina barak
Usuńglazejki- ładne słówko
strużyny- cudo !:)
przepraszam że sooooooooooooo?
UsuńOjej, ale ciekawe te słowa:)
Usuńi piękne :)
UsuńA wiecie, co to jaczka?
OdpowiedzUsuńJa wiem:)) Jaczka to żakiet, najczęściej była z czarnego pluszu. A kto wie, co to był plusz?
Usuńtkanina, taka trochę jak aksamit ?
UsuńPlusz=aksamit, choć może bardziej miękka w dotyku. Pamiętam babcine jaczki, chodziła w nich do kościoła.
Usuńmnie też bawią pewne "epitety", ale takie nie wulgarne np. moją faworytką jest "lafirynda"
OdpowiedzUsuńnatomiast cytowany powyżej "ciul" to zawsze uważałam, że to łagodna nazwa "chuj", ale też bardzo brzydka, a tu się okazuje, że nie wszędzie jest to postrzegane jako obraźliwe
wihajster - też lubię i dopiero niedawno dowiedziałam się od czego to pochodzi
OdpowiedzUsuńCiul to moje ulubione słowo:)
OdpowiedzUsuńużwane głównie, gdy jadę autem, a w pobliżu roi się od ... ciuli ;)
UsuńCiuli/ciulów wszędzie nadmiar... i buców jeszcze.
UsuńI buroków:)
OdpowiedzUsuńi tłumoków !
Usuń. Mój tata jak był na mnie wściekły to mówił "ty ciopro". Nigdy się nie dowiedziałam co to znaczy.
OdpowiedzUsuńmoże " mój ty mały słodki głuptasku " ? ;)
Usuńniezręczność uzasadnioną miałam nieprzyjemność nabyć , a mianowicie często u mnie w domu i otoczeniu mawiało się onegdaj ,,ty głupia Pejo". Jeden post a ja ,,głupia Peja i głupia Peja .Kilka razy zacytowałam i nagle czytam fajny komentarz podpisany Peja .Myślałam że to jaja do penisa pana , ale nieeeeeeeeeeeeeee( eeee czytaj nisko w sensie głosem , nie schylaj się ) Taką ksywę obrała sobie przesympatyczna blogerka Peja
OdpowiedzUsuńŁo matko i córko! Po jakiemu wy gadacie, bo ja ani slowa nie rozumiem. W kazdym bądź razie uśmialam sie do łez.
OdpowiedzUsuńSonic, faktycznie trzeba bylo wspomnieć o mercedesie. Pnterko jest pomysłowa i pewnie dostałabyś od niej resoraka :)
Ataner
teraz zacznę pisać konkretne posty
Usuńwymarzony dom
wymarzona kuchnia
wymarzone auto
wymarzony ogród
może się w końcu jakiś szejk domyśli !
trzymam kciuki za domyślnego szejka ;)
Usuńdzięki ;)
Usuńu nas przed laty słowotwórcza była moja pięcioletnia córcia, która ćwicząc czytanie nazwę maści LINOMAG odczytała jako GAMONIL i gamonilem na długo została ;)
OdpowiedzUsuńmoja córka na ulubione cukierki z Wedla mówiła Malgaga, zamiast Malaga i teraz wszyscy już je tak nazywamy ;)
Usuń