Od kilku tygodni z dużym zainteresowaniem oglądam miniserial "American Crime Story Sprawa O.J. Simpsona". Jak zwykle polscy tłumacze "ulepszyli "tytuł, bo oryginalny brzmi " American Crime Story-The People v. O.J. Simpsons" i to właśnie on pokazuje prawdziwy temat tego filmu. Kto zna tą historię, ten z góry wie, jak się zakończy. Ja ją doskonale pamiętam, tym bardziej, że opowiadała mi o niej na bieżąco przyjaciółka z L.A. To co mnie w tym filmie wciągnęło, ale i mocno szokuje, to mechanizmy amerykańskiej machiny sądowniczej, które mając z założenia sprawić, by procesy były jak najbardziej sprawiedliwe i bezstronne, w konsekwencji sprawiają, że doskonali prawnicy, a właściwie całe wielkie korporacje, i duże pieniądze mogą z ofiary zrobić sprawcę i odwrotnie. Mechanizm dobierania ławy przysięgłych na ogół już determinuje wynik późniejszego głosowania, a gdy do tego dojdą odpowiednio dobrani eksperci i biegli, to na sprawiedliwość zostaje już mało miejsca.
Od dawna nie mam najlepszej opinii o adwokatach podejmujących się spraw dotyczących najcięższych przestępstw, ale to co oglądam w tym serialu odarło mnie doszczętnie z reszty złudzeń. W sprawę obrony tego mordercy były też zaangażowane znane osobistości i jego przyjaciele , w tym, co może być ciekawostką, ojciec Kardaszianek. Dla nich nieważne były ewidentne, niepodważalne, ogromnie liczne fakty i dowody zbrodni, liczyło się jak uchronić od kary ewidentnego zabójcę.
Za wszelką cenę, za cenę zniszczenia ofiar, chociaż kiedyś mienili się też przyjaciółmi zamordowanej. Niestety wykorzystano tu też poprawność polityczną w kwestii rasizmu i jak się okazuje to broń obosieczna.
Za wszelką cenę, za cenę zniszczenia ofiar, chociaż kiedyś mienili się też przyjaciółmi zamordowanej. Niestety wykorzystano tu też poprawność polityczną w kwestii rasizmu i jak się okazuje to broń obosieczna.
Na naszym rodzimym podwórku mamy wałkowany temat Kajetana P. "Pe" jakby każdy z nas miał pomroczność jasną i nie pamiętał już nazwiska z listów gończych nadal dostępnych w necie, ale niech im będzie. W kontekście filmu oraz wiedzy, że mama tego "Pe",znany prokurator, wynajęła najlepszego adwokata od spraw beznadziejnych zastanawiam się, jak u nas potoczy się ten proces. Mamy info, że oskarżony póki co zrezygnował z obrony, ale mnie jednak co innego nurtuje. Co ja jako matka zrobiłabym w takiej sytuacji? Czy ratowałabym swoje dziecko za wszelką cenę? Czy wynajmując taką prawniczą sławę nie byłoby to amoralne w stosunku do ofiary tego mordu i jej rodziny. Ta dziewczyna nie miała szans w konfrontacji ze swoim oprawcą, a teraz, być może, będzie też bezbronna w obliczu adwokackich sztuczek. Co czują rodzice ofiary, gdy słyszą o ciężkich działach wytoczonych przeciwko surowemu wyrokowi? W moim odczuciu, to nie mniej gorsze, niż to co się stało. Bardzo im współczuję. Ale współczuję też matce Kajetana, która każdego dnia słyszy doniesienia o swoim synu. Ona pewnie nie może w to nadal uwierzyć i pewnie stąd próba ratowania swojego jedynego dziecka w możliwie najlepszy sposób.
Za dużo tego wszystkiego. Ogrom cierpienia spadający na obie rodziny powinien zatrzymać te medialne igrzyska śmierci, chociaż nie mam i tu złudzeń, liczy się kasa i oglądalność:/
Film jednak polecam. Nie tylko świetnie oddaje kulisy tej sprawy sądowej, ale grają tam też doskonali aktorzy m.in. John Travolta, Cuba Gooding Jr., David Schwimmer oraz Bruce Greenwood.Mozna obejrzeć na alltube.tv. a na bieżąco na kanale FOX TV.
sonic
Spokojnie, jeszcze polski wymiar sprawiedliwosci nie zdebilnial do reszty, jak ten zza oceanu, wiec jestem pewna, ze zwyrodnialec poniesie kare za swoj ohydny czyn. No chybaa, ze uznaja go za niepoczytalnego i zamiast do pudla, trafi do psychiatryka. Stamtad bowiem jest latwiej wyjsc, kiedy lekarz uzna, ze gosciu jest wyleczony. Moim zdaniem taka wlasnie bedzie linia obrony.
OdpowiedzUsuńpewnie tak:/
Usuńu nas niestety biegli nie odpowiadają w żaden sposób za swoje opinie, tak jak i sędziowie- wydają później opinię "zdrowy" i jak kogoś znów skrzywdzi to.. trudno, ofiara miała pecha, a oni śpią spokojnie
I sprawy sie ciagna latami nawet.W Pl. Zdaje sie , ze w USA to jednak szybciej idzie? Nie ogladam tego serialu, ale kiedys widzaioalm film dokumentalny, o gosciu, pisarzu, ktory zamordowal swoje trzy zony,a prawnicy robili wszystko by go uniewinnic.
UsuńNie wiem, Kasiu, jak w USA, ale u nas ostatnie głośne procesy Katarzyny W i pary młodych morderców rodziców tego chłopca poszły bardzo sprawnie. U nas bardzo długo toczą się sprawy cywilne, skandalicznie długo.
UsuńZastanawiałam się nieraz nad tym co czuje matka mordercy i tak jak Ty nie wiem co bym zrobiła, gdybym to ja była na jej miejscu.
OdpowiedzUsuńTeż nie mam dobrego zdania i polskim sądownictwie, w świetle absurdalnych wyroków i pomyłek o jakich się słyszy.
wszystko zależy od okoliczności i intencji osoby która zabiła- czy przypadek, afekt, obrona własna, a co innego zbrodnia z premedytacją
Usuńchyba bym odpuściła, aż takiego zaangażowania, tak jak to zrobiła rodzina mordercy z Rakowisk
oglądam trochę
OdpowiedzUsuńnie wiem, co ja bym zrobiła będąc matką takiego człowieka
ale chyba zrobiłąbym wszystko, żeby nkogo nigdy więcej nie skrzywidził
czułabym krew ofiar na swoich rękach
dokładnie tak, rybciu
Usuńnie ujęłabym tego lepiej
myślę, że jego mama teraz zastanawia się, gdzie zrobiła błąd, czego nie zauważyła, co mogła zrobić
straszne to :(((((
Sprawa Pe jest medialna, więc matka - prokurator nie pomoże. Nie wiem, czy ja bym chciała pomóc na jej miejscu. A tak naprawdę wiem - nie. Chociaż... Wolę nie wczuwać się w jej sytuację.
OdpowiedzUsuńFilmu nie oglądałam, ale o sprawie słyszałam.
Tak, Kalipso, trudno postawić się w sytuacji tej matki, ale poczucie elementarnej przyzwoitości podpowiada wycofanie się. To dorosły mężczyzna, to jego wybór i to on musi ponieść konsekwencje. Jeśli nawet jest chory, to trudno, ma pecha, i tak mniejszego niż jego ofiara :(
Usuńtez zbulwersowala mnie postawa matki....wydaje mi se, ze powinna odsunac sie i pozwolic, zeby sprawiedliwosci stalo sie zadosc. i jeszcze sie dziwie tym wspanialym adwokatom, ze podejmuja sie obrony za wielkie pieniadze takigo zloczyncy, ktorego wina nie ulega zadnej watpliwosci...
OdpowiedzUsuńwiesz, Grazynko, tu nawet nie chodzi o samą obronę, bo ona jest zagwarantowana wszystkim, ale tu chodzi o absolutne zakłamywanie faktów, szukanie metod do podważenia dowodów, żerowanie na podziałach społecznych, niedopuszczanie do badań DNA, wykorzystywanie problemu rasizmu na zasadzie- tylko dlatego, że jest "czarny" to go oskarżacie, robienie z ofiary dziwki dokonującej dziesiątki aborcji itd. Ci adwokaci wiedzieli, że zabił i ta obrona nie szła w kierunku dlaczego i jak zmniejszyć karę, tu było zaprzeczenie i śmianie się wymiarowi sprawiedliwości w twarz.
Usuńech ciężkie sprawy i decyzje...nigdy nie wiem do końca, a z drugiej strony żadna matka nie chce wierzyć, że urodziła potwora! zawsze wierzą w splot okoliczności ... nawet gdy winne dziecko to przecież matka nie chce patrzeć na egzekucje do cholery.
OdpowiedzUsuńoczywiście, że nie chce
Usuńale zastanawiam się czego ta konkretna mama oczekuje od obrońcy?
od czego ma go on uchronić? od więzienia, od dożywocia? ma mu dać szansę na wyjście na wolność, kiedyś tam? czy ona wyobraża sobie, że jej syn może nadal chodzić po ulicach ?
nie wiemy czy Kajetan jest chory, czy po prostu jest psychopatą, ale oczekuję, że nigdy nie wyjdzie na wolność, bo stanowi zagrożenie dla społeczeństwa
No ja nie podejrzewam, że Kajetan jest normalny. Nie jest, bo człowiek normalny nie czyni takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńA co do matki. Współczuje jej. współczuje i chyba rozumiem dlaczego wynajęła tego super-adwokata. Myślę, że nic więcej dla syna nie zrobi. To nie akceptacja, to jakis rodzaj powinności. Dramatyczna jest jej postawa- tak to odbieram.
Ja nie wiem czy jest normalny czy nie, ale zbrodnia z Rakowisk pokazuje, że można być normalnym i pomimo to w okrutny sposób zabić i to nie obcą osobę, a własnych rodziców
UsuńW tej też sytuacji rodzina chłopaka nie czuła powinności zapewnienia mu obrony i ja to rozumiem.
Matka morderczyni jednak wynajęła adwokata i też to rozumiem, mogę się domyślać, co nią powodowało, ale chodzi mi tu o jakąś taką sprawiedliwość społeczną i bezbronność ofiary, która tak naprawdę jest osaczona drugi raz i drugi raz, być może, będzie ofiarą adwokackich sztuczek. każda matka chce chronic swoje dziecko, ale bywają takie sytuacje, że dziecko musi ponosić pełną odpowiedzialność za swoje uczynki czy wybory życiowe.
no cóż...skoro temida jest ślepa.....do sprawiedliwości potrzebny jest wyostrzony wzrok....lubię filmy ,które dzieją się w sądzie...ale jak mają dobre zakończenie....za dużo niesprawiedliwości wokół...chyba nie chcę jeszcze dodatkowo jej oglądać....
OdpowiedzUsuńzgadzam się ,że każdy powinien ponieść odpowiedzialność za swoje czyny...także dzieci,przyjaciele...
Qrko, nie wiem, w jakim miejscu zakończy się historia O.J.Simpson, bo po tym procesie, wygranym przez niego, był drugi proces z powództwa rodziny o odszkodowanie za zabicie ich córki, siostry,, bo w USA mimo znalezienia kolejnych dowodów, nie można drugi raz ponowić proces i skazać, i ten proces on przegrał- udowodniono mu morderstwo i dostał 300 mln kary jako zadośćuczynienie. Nie płacił, wydał książkę, więc walczono o tantiemy, potem miał też sprawę o porwanie, rozbój, handel narkotykami i dopiero wówczas dostał karę więzienia. To dość niezwykły typek- znany sportowiec, aktor, celebryta i bandyta.
UsuńNo mi też sie tak wydaje, że są sytuację, że nie powinno się chronić kogoś przed adekwatną odpowiedzialnościa. Co innego jest sprawa o bójkę, ktoś zaczął, ktoś coś zrobił w afekcie, w obronie własnej, sprawa nie jest jednoznaczna i wówczas pewnie sama robiłabym wszystko, by pomóc. Przy jednoznacznym mordzie z premedytacją odpuściłabym szukanie najlepszego adwokata, co nie znaczy, że opuściłabym swoje dziecko. Zresztą, mamy to szczęście, że w naszym przypadku to tylko gdybanie.
W tego typu sprawach zawsze zastanawia mnie postawa adwokatów podejmujących się obrony oczywistych morderców. Rozumiem, to ich praca, jednak niezmiennie zastanawia mnie jak można bronić bandytę, który z zimną krwią zabił człowieka, stojąc jednocześnie w obliczu załamanych i upodlonych przez wymiar sprawiedliwości rodziców / rodziny ofiary. Adwokaci czasami robią to dla pieniędzy, czasami dla sławy (bo sprawa medialna), czasami z obowiązku. Te dwa pierwsze powody zasługują na potępienie. Jakaż może być linia obrony psychopaty, który z ogłoszenia,z premedytacją wybiera ofiarę, zabija ją i odcina głowę? Czy takie coś zasługuje w ogóle na obronę?
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo do obrony, chociaż nie każdy na nią zasługuje :/
OdpowiedzUsuńWitaj, Ryszardzie, na moim blogu :)