poniedziałek, 7 marca 2016
zielono mi :)
Wiosna tuż tuż, dni coraz dłuższe, ale zieleni w przyrodzie jeszcze brak.
Ten brak jakoś musiałam sobie zrekompensować.
Kupiłam więc rano hiacynta.
Piękny, różowy, soczyście zielony, pachnący, wiosenny..
Jednak nadal było mi mało.
Chodził za mną ten brak, męczył, niemal fizycznie odczuwałam głód zieleni.
Postanowiłam się nią nakarmić, wewnętrznie się nią nasycić.
Zajrzałam więc do lodówki w poszukiwaniu zielonego i wybrałam to:
1 dużą cukinię
1 sporą kalarepkę
1 paczkę mrożonych brokułów
1 korzeń pietruszki
dużą białą część pora
2 marchewki
bulion domowy
natkę pietruszki
W rosole ugotowałam warzywa, dodając brokuły na 10 minut przed końcem gotowania.
Cukinię i kalarepkę zmiksowałam i wlałam z powrotem do garnka.
Podałam z makaronem świderki i natką pietruszki
Można też podać z grzankami z bułeczki, ale bułeczki nie miałam ;)
Zrobiło mi się zielono.
I bardzo smacznie.
Macie jakieś pomysły na zielony przednówek?
sonic
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie mam zadnych pomyslow i w ogole jest mi zle. :(
OdpowiedzUsuńojej, a co się dzieje ???
UsuńU mnie niby jest zielen wokol ale przygaszona upalnym latem. Za to w domu, w kuchni mam ogromny bukiet pieknego, zywo-zielonego basilu (mowie basil ale chyba prawidlowo po polsku to basilia), jest piekny prosto ze wsi. Zrywam listki do kanapek, salatek, ale najbardziej lubie z makaronem, robie pesto z orzechow wloskich, olej tez z orzechow, troche sera, no i basilia, pychota. Teresa
OdpowiedzUsuńWitaj, Tereso :) A gdzież to jest teraz upalne lato ?:)
UsuńBazylię też mam, nie wyobrażam sobie kuchni bez niej- na kanapki, do mozzarelli, do makaronów,
Pesto sama nie robiłam, chociaż bardzo je lubię. Juz gdzieś pisałam, powoli zmierzam do rzucenia mięsa.
Pozdrawiam :)
W zasadzie jest poczatek jesieni od pierwszego marca, ale ciagle goraco, dzisiaj prawie 40st.C, jestem w Australii. Serdecznosci sle, Teresa
UsuńZ tymi internatami to jest super!
UsuńTy ja jednym końcu świata, ja na drugim, w życiu byśmy nie mogły się poznać, a tu włala !
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak całkiem na zielono to nie, ale ugotowana zielona soczewica z podduszoną cebulką, papryką i cukinią też smaczna.
OdpowiedzUsuńo, dzięki:)
Usuńwłaśnie tego mi potrzeba
a z czym to?
pieczywo, makarony ?
Zieleń zielenią, ale słyszałam wczoraj trele kosa!
OdpowiedzUsuńojacieniemogie ...
Usuńa co na to Stefan ?
Stefan kosem się nie przejmuje nic a nic.
Usuńon się niczym i nikim nie przejmuje, no może poza ziarenkami :)))
UsuńZupka pycha :)
OdpowiedzUsuńWiosna już za progiem :)))
w powietrzu ją czuć :)
UsuńSonic,z zieleni to podałam koperkową mam zamrożony koperek,natkę pietruszki,brokuły oraz od ponad miesiąca sadzę do doniczek cebulki,ząbki czosnku i mam na bieżąco świeży szczypiorek,polecam:)
OdpowiedzUsuńElu, zupy koperkowej nie robiłam... 100 lat !
UsuńJak ją robisz, bo ja mgliście pamiętam jeszcze z domu.
Cebulki i u mnie puszczają szypior, bazylia rośnie, a koperek, natkę i lubczyk mam zamrożony
Nie pomyślałam jednak o czosnku i w te pędy idę go sadzić :)
Koperkową robię na lekkim rosole,do gotowego rosołku dodaję drobno pokrojone ziemniaki i małą marchewkę pokrojoną w plasterki,gotuję do miękkości,pod sam koniec gotowania dodaję pokrojony koperek(teraz mrożony,latem jest to cały pęczek).
OdpowiedzUsuńWyłączam,do smaku dodaję śmietany 36%.
Smaczna też jest gotowana na pasku żeberek wieprzowych lub na indyku.
Sonic,warto teraz sadzić ząbki czosnku,szczypiorek jest delikatny,nie czuć nas nim i jest bardzo zdrowy.
Smacznego:))
poczytałam dzięki Tobie w necie i myślę, ze będzie podobny do czosnku niedźwiedziego, który uwielbiam
UsuńDzięki :)
Nie mam pomysłów... A właściwie mam. Kupiłam rzeżuchę, to sobię zasieje. i może szczypiorek i inne takie. Ale werwy jakoś nie mam i chęcią nie pałam... Może minie:)
OdpowiedzUsuńKalipso, maluchy wypijają dużo soków z nas ;)
UsuńNa przednówku wszyscy ledwo zipiemy, ale lada moment rozkwitniemy!