Umowa podpisana i chociaż sama w to jeszcze nie wierzę,
to mieszkanie już na nas czeka.
Jadę za kilka dni do Wroclove spotkać się z panem Fachowcem. Nie wiem, czy dobrze potrafi wykańczać mieszkania, ponoć tak, ale dowiem się przynajmniej, czy wykończy mnie. Finansowo.
Moja pierwsza podpowiedź - szukajcie znajomości!
Ja uruchomiłam te sprawdzone i tym sposobem kupiłam bardzo dobry kibelek z Geberitem . Kolega, właściciel hurtowni, załatwił mi kafle do łazienki w drugim gatunku od uznanego polskiego producenta. Tak już zrobiłam poprzednim razem i zaoszczędziłam wówczas, ale i teraz, 2/3 ceny na metrze produktu. Ten drugi gatunek to nieuszkodzone , niewyszczerbione płytki, które mają mikroskopijną kropeczkę, którą wręcz trudno zauważyć. Dobrzy polscy producenci bardzo mocno pilnują jakości i te "wżery" nie są dopuszczane do sprzedaży w wolnym obiegu, by nie psuć sobie marki. Jeśli macie takiego znajomego
w jakieś hurtowni, to możecie próbować.
Gwarantuję Wam, że niełatwo odróżnić gatunek pierwszy od drugiego.
Panele też już mam wybrane, będą albo takie same jak mam teraz, bo są piękne i dobrej jakości, albo wybiorę zupełnie, zupełnie białe, które rano lecę zobaczyć w pewnej hurtowni. Jeśli wraz zakupem paneli zamawiamy montaż, to płacimy niższy -ośmioprocentowy VAT i łączna cena zakupu praktycznie będzie równa cenie samych paneli lub może być nawet niższa.
Tak jest np. w sieci Komfort.
Nie wiem, jak to działa w mniejszych miejscowościach, czy tam też dojeżdżają z taką usługą, ale jeśli nie, to zawsze możemy zaoszczędzić na transporcie i wybrać taki sklep internetowy,
który wysyła np. panele czy kafle powyżej pewnej kwoty gratisowo.
Nie wszyscy mają taką ofertę, dlatego warto to porównywać.
To jest podpowiedź numer dwa ;)
Od kilku dni żyłam w gigantycznym stresie i nie po drodze mi było z gotowaniem, tym bardziej, że nie miałam w związku z nim apetytu, więc robiłam to co szybkie i smaczne.
Mamy teraz sezon na szparagi, co absolutnie spełnia powyższe wymagania,
dlatego korzystam z nich z przyjemnością.
Lubię je w każdej postaci. Macie jakieś fajne przepisy na nie?
sonic
Mnie jakos szparagi zupelnie nie podchodza, nie moge sie do nich przekonac, no ale co kto lubi. Na szczescie nie wszyscy lubia to samo, bo byloby nudno. :)))
OdpowiedzUsuńU Was chyba jest to trudne je nie lubić, są bardziej popularne jak tu.
UsuńGastronomicznie nie przyjelam niemieckiego obywatelstwa. :ppp
UsuńNa kibelku oszczędzać nie godzi się ;)
OdpowiedzUsuńkurde, źle napisałam i tak wyszło :)))
Usuńkibelek w pierwszym gatunku, ale w dobrej cenie, bo mój kumpel jest właścicielem hurtowni z armaturą i płytkami :)
a, to co inszego !
Usuńnie oszczędzałam też na wkładzie, bo wizja kucia w przyszłości kafli, by dostać się do środka powinna odstręczać
UsuńAle się dzieje! :D Już zakupy poczynione, super :))
OdpowiedzUsuńPodpowiedzi dobre, proszę o kolejne. Kto wie co i kiedy się człowiekowi przyda :)
Szparagi mmmmm :))) zwłaszcza grube białe. Takie maślane są. Robiłam właśnie pyszną zupę szparagową, ale nie jest szybka, bo trochę się gotuje warzywny wywar do niej.
U mnie makaron z podsmażoną szynką parmeńską, zielonymi szparagami i startym serem parmeńskim.
UsuńBiałe też kocham i chyba dzisiaj będzie z nich zupa, albo zapieczone z serem
Szkoda, ze tylko miesiąc mamy na ich jedzenie
Może dlatego nam tak smakują? :)
UsuńA ja zielone mam prosto z pola - są większe niż te ze sklepu i świeżutkie.
mieszkasz w zagłębiu szparagów, więc zazdraszczam, tutaj musiałam się nalatać po bazarkach, by je dostać :/
UsuńA podłogi dębowe? Zawsze marzyłam o takich grubych dechach w zeszłym roku kupiliśmy sa założone i to nie tak że prosta decha od początku do końca ale ładnie ułożone na przemian krótsze, dłuższe :). Fajną ekipę remontową mieliśmy, młodzi pracowici nie pijący a brat właściciela to wręcz pracoholik. :) I nie zdzierają pieniędzy i ważne znają się na pracy. Może by i pojechali za pracą do Wrocka? :))W zeszłym roku zamówień mieli na kilka miesięcy.
UsuńRozważ dębową podłogę niezniszczalna i bardzo ładna, wystarczy raz na dwa trzy miesiące pastą przejechać. :)
Szparagi uwielbiam bardzo miam. :)
Elu, na dębowe mnie nie stać :( Są piękne, wiem i bardzo bym takie chciała. Te białe panele, po które dzisiaj jadę są takie trochę industrialne, trochę wyglądają jak taki pomalowany olejną dąb, więc jeśli spodobają mi się "na żywo"( widziałam je tylko w kompie), to na bank je kupię.
UsuńObrotna z Ciebie kobieta, podziwiam. Powinnam zrobić remont, ale cały ambaras wokół tego skutecznie mnie zniechęca. Znajomości nie mam.
OdpowiedzUsuńSzparagi lubię, ale odstrasza mnie cena, strasznie tutaj drogie i przyrządzać za bardzo nie umiem.
Ewciu, szparagi są drogie, ale w sumie pozornie :)
UsuńNawet kiedyś myślałam o pisaniu bloga - gotowanie za grosik ;)
Spójrz-
paczka szparagów to w sezonie już 7-9 zł, zielone są droższe od białych, ale drobniejsze i pokrojone w daniu sprawiają wrażenie, że jest ich więcej;)
makaron- 2 zł- na 3 osoby użyłam 1/2 paczki
paczka szynki parmeńskiej lub wędzonego surowego boczku- 4 zł- użyłam 1/2 paczki
plasterki boczku ( 6 sztuk )na wagę to będzie jakieś 2 zł
ser typu parmezan czy Parmigiano Reggiano kosztuje 9-12 zł za 200 g , ale mam go na kilka razy czyli na jedno danie jakieś 2-3 zł
50 ml oliwy z oliwek
czyli podliczając wydałam 14 -15 zł na obiad dla 3 osób
takie danie w knajpie kosztowałoby około 25 zł dla jednej osoby
przepis jest prosty:
na patelni podsmażam na oliwie pokrojony boczek/szynkę tak by zrobiły się delikatne skwareczki
zielone szparagi- odcinam końcówki( 3 cm) i kroję na 3 części
białe trzeba obrać ze skórki obieraczką do ziemniaków i też dzielę na 3 części
do osolonej wody z odrobiną cukru wrzucam najpierw te części bez główki i gotuję 3-4 minuty, potem dokładam te górne części i gotuję jeszcze 3 - 4 minuty, aż będą miękkie, ale nie rozgotowane, odcedzam i hartuję zimną wodą
na talerze rozkładam ugotowany makaron, układam szparagi, polewam gorącą oliwą ze skwarkami i posypuję tartym serem i gotowe :)
te odcięte końcówki wyrzucamy, bo są zdrewniałe !
Usuńdopiero te pozostałe szparagi kroje na 3 części
Od szparagów wolę pory. Z masełkiem, mmmm!
UsuńDzięki za przepis, pewnie wypróbuję, widziałam dzisiaj ładne szparagi na targu, u nas droższe, ponad dychę wiązka.
Usuńi klamka zapadła ...
OdpowiedzUsuńGaguniu, ona zapadła juz kilka lat temu, teraz widac jak te drzwi otwierają się już coraz szerzej w stronę Wro, a zamykają za Uć
Usuńbuuuuuu
UsuńDzieje się!!!!
OdpowiedzUsuńDużo radości daje planowanie, urządzanie się. Pewnie nie raz będziesz zmęczona, ale satysfakcja z efektu końcowego jest bezcenną nagrodą :)
Powodzenia! :*
To radość i trochę stresu, bo ja tu, mieszkanie tam, łatwo nie będzie to ogarnąć:/
UsuńNowe mieszkanie, remont, urzadzanie to taki ekscytujacy czas, powodzenia zycze w osiagnieciu tego co chcesz, co Ci sie marzy.
OdpowiedzUsuńSzparagi jadam w jak najprostszej postaci, gotuje na parze, krotko, bo lubie lekko chrupiace i juz na talerzu polewam pysznym olejem z orzechow wloskich, troche soli, pieprzu i jem. Teresa
nie jadłam oleju z orzechów włoskich, musi być to jednak fajny smak
Usuńwypróbuję
Uwielbiam ten olej, polewam nim co sie da, probowalam rozne inne, z orzechow laskowych tez jest smaczny, ale z wloskich najlepszy. Teresa
UsuńOj dzieje się!
OdpowiedzUsuńNiech się dzieje coraz lepiej!
Dzięki, Sollet :)
Usuńto frajda, takie urządzanie0
OdpowiedzUsuńja tez odkrłam kilka dni temu, że można kupić przez internet np w Leroi, i w cenie jest transport!
bardzo mnie to ucieszyło, bo muszę kupić coś dużego i się martwiłąm jak to przywiozę i za ile)
właśnie wróciłam z IKEA i już wiem, że pod koniec maja będzie promocja na meble i sprzęt do kuchni !!!
Usuńbardzo na to liczyłam, bo chyba co roku właśnie w tym terminie mają te promocje
Oooo, to świetnie! Ja kupiłam płytki raptem po 24 zł za m kw., więc bardzo tanio. I to kupiłam je w Castoramie.Tego samego producenta, tej samej jakości ale w bardzo chodliwym wówczas kolorze były znacznie droższe. Do mojej małej kuchni i łazienki i tak pasowały tylko jasne kolory więc oba pomieszczenia mam w tonacji ecru.
OdpowiedzUsuńPłytki u mnie różnią się sposobem rozłożenia barwnika na powierzchni, te kuchenne wyglądają jakby były w paseczki.Czasu spędziłam w IKEI mnóstwo i niestety nic nie pasowało do kształtu i wielkości mojej kuchni.A w ogóle to meblowanie po remoncie przebiegało w czasie mojej ropnej anginy i kupowałam wszystko w oparach gorączki 38,5 do 39,4, więc wszystkiego miałam powyżej kokardki.
Szparagi- nie przepadam, podobnie jak za kalafiorem, brokułem i kapustą. Zjeść zjem, ale szału nie ma.Ale lubię surową kalarepkę.
Cieszę się, że już mieszkanie Twoje mieszkanie u płota.
Miłego;)
Aniu, kupowania w gorączce współczuję. Wbrew pozorom tam niemal wszystko pasuje, trzeba albo samemu wybrać szafki, albo oni to zrobią i jak zostaje jakaś wolna przestrzeń to maskują to listwą, wszystkie przeróbki robi firma montująca współpracująca z IKEA. W mojej kuchni niemal co druga szafka była w pewien sposób przerabiana, ci monterzy to artyści.
UsuńDzisiaj znalazłam hurtownię, w której wybrane przeze mnie panele są o 10 zł tańsze i mam tym sposobem 550 zł w kieszeni :) Grosz do grosza... Najbardziej cieszę się na tę promocję w IKEA, pracownik powiedział mi, ze to będzie więcej niż 15%, a jak kupię jakieś AGD to się bardzo mile zaskoczę, liczę więc, ze co najmniej będę mieć 20, 25 % w kieszeni :)
No u płota i to w sumie nie tylko w przenośni ;)
Buziam :*
no i teraz będę szukać, może faktycznie ktoś by się znalazł w hurtowni...bo kafle wybraliśmy dość dość w cenie)) a z kasą krucho ))oj widzę, że u Ciebie grubo i dobrze jednak i wszystko się udaje, oby tak dalej kochana
OdpowiedzUsuńSzukaj, szukaj, jeśli to będzie Tubądzin to masz szansę, lub Paradyż, lub Opoczno.
UsuńGrubo? Boję się, by z kasą nie było cienko ;))
obiecałam sobie, że posadzę szparagi, bo dla mnie zawsze były za drogie. Moze w przyszłą wiosn≤ę :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą. Urządzanie daje tyle radości :-)
Graszko, ja liczę się z każdą złotówką, na jednym oszczędzę, na drugim troszkę nie i jakoś się wyrównuje ;) Nie znam się na ogrodnictwie, ale mam nadzieję, że szparagi nie są wymagające i uda Ci się je uprawiać. A może coś na tym dorobić ??? Urządzanie daje wiele radości, przerabiałam to już kilka razy i lubię to:) Wolałabym miec domek, jak Ty z Bogumiłem, ale to już chyba w przyszłym wcieleniu :)
UsuńNo pięknie! Już się dzieje, pierwsze zakupy poczynione :)Takie jasne podłogi, w różnych odcieniach bieli, najlepiej przecierane, to moje marzenie. I chyba się ono nie ziści, bo to mieszkanie 3 kotów, w tym jednego czarnego :)
OdpowiedzUsuńA szparagi uwielbiam :) Najbardziej smakują mi białe, z bułką tartą. Zupa krem z masełkiem i zaciągana śmietanką, też pyszna.
mam teraz takie białe z lekko szarymi słojami
Usuńte całkiem białe widziałam tylko w małym kawałku i boję się zaryzykować, może wyglądałyby pięknie, industrialnie, a może jak linoleum, więc zostanę przy tych co mam
Z bułeczką też lubię, zupkę też mniam
a białe ze słoika podgrzewam na maśle i na wierzch daję zółty ser i tez pycha
O, tak! Właśnie takie - białe z lekko szarymi słojami - najbardziej by mi odpowiadały.
UsuńSzparagi ze słoja zawijam w plastry szynki + coś tam jeszcze kolorowego do środka, bo tak naprawdę, to nie mam na nie pomysłu. Z Twojego przepisu chętnie skorzystam:)
To zdradź,jeśli można, nazwę tych paneli:)tez szukam białych,a te ,ktore widziałam jakoś mnie nie zachwyciły.Uwielbiam urządzanie,wszelkie prace remontowe.Pozdrawim serdecznie i życzę osiągniecia zamierzonego efektu za rozsądną cenę.
OdpowiedzUsuńEwa
Panele podłogowe Super Natural Classic Dąb Aspen 8630 biały
UsuńNa zdjęciach wygląda ciemniej niż w rzeczywistości
Pozdrawiam:)
Panele podłogowe Super Natural Classic Dąb Aspen 8630 biały
UsuńNa zdjęciach wygląda ciemniej niż w rzeczywistości
Pozdrawiam:)
serdeczne dzieki.pozdrawiam
UsuńEwa
Soniczku, z wielką radością przeczytałam ten post :) Ciekawa jestem czy będziemy się spotykać gdy będziecie jeździć na swoich rowerach. Koło mnie są fajne trasy; wały nadodrzańskie. :)
OdpowiedzUsuńGosiu, będę na drugim końcu Wrocławia, ale to nie przeszkadza w tym, by do Ciebie dojechać :)
UsuńNapiszę Ci smskiem, gdzie będę mieszkać :)
Fajnie :)
Usuń