czwartek, 30 czerwca 2016

remontu czas nadszedł

Zaczęło się w poniedziałek wizytą z panem Fachowcem w Castoramie celem zakupienia farb, gruntów, profili, regipsów, wkrętów i chustwiczego oraz umywalki z szafką w IKEA.
Klucze odebrałam, protokół przejęcia lokalu z oświadczeniem, że wszystko jest ok i do niczego nie mam zastrzeżeń podpisałam. Generalnie ich nie mam, chociaż kilka rzeczy było do poprawki, ale że ja już w bojach remontowo-fachowcowych zaprawiona jestem, to wiem, że piękny uśmiech, zimne  piwo oraz szeleszczący papierek potrafią zdziałać cuda, więc wyłowiłam z tłumu jednego pana Fachowca Tubylca z Budowy ( w skrócie FTzB)  i ten raz raz zorganizował  mi  przedłużacze, pokazał usterki, których ja nie zauważyłam i zorganizował pomoc. W rezultacie poprawiono mi hydraulikę, przeniesiono to co było nieprzenoszalne, rury odpływowe zmieniły swoje położenie, gniazda elektryczne, że tak powiem, swoją wysokość, kaloryfer poszedł w górę, Geberit przeszedł na drugą ścianę, a miejsce na prysznic znikło, bo go nie chcę, ponieważ w tym miejscu będzie stać szafka.
Mój pan Fachowiec to cudmniut facet- inteligentny, kulturalny, pogodny, zna się na robocie i dba o moje finanse. Nie mogłam lepiej trafić! Lubią go też wszyscy FTzB i chętnie mu pomagają. Z tego co wiem od tychże FTzB, to mam szczęście, ponieważ moje mieszkanie jest najlepiej wykończone, a wszystkie zmiany są tu możliwe, co w innych mieszkaniach już nie jest takie proste, lub w ogóle niewykonalne. Co prawda jest tu  pewna rura, gazowa rura, która jest tak położona  ( u innych też), że przypomina mi to scenki z "Alternatywy 4", ale coś wymyślę, bo podwieszać sufitów nie chcę. W sumie nawet się nie wkurzyłam, gdy ją pierwszy raz zobaczyłam, a wręcz przeciwnie- zaczęłam się śmiać. Kupując mieszkanie od dewelopera brałam poprawkę na różne tego typu niespodzianki, więc oceniam, że w sumie nie jest źle, a nawet jest bardzo dobrze. Od wtorku cały czas jestem na telefonie z moim Fachowcem, wieczorem zdaje mi relację i troszkę zawsze  się pośmiejemy. Jadę tam znów w niedzielę, bo muszę osobiście kilka spraw dopilnować...


Drugi do kolekcji  kafelek z wrocławskiego Jarmarku


Najstarsza poleciała wczoraj do Portugalii ze swoim chłopcem ( trenerem piłki nożnej młodzików ) i  siedzą właśnie w nadmorskiej  knajpce wystrojeni w biało-czerwone koszulki kibicując Polakom. Są tam sami, innych kibiców póki co nie zauważyli, ale z tego co wiem, to część Portugalczyków patrzyło na nią krzywo, sądząc, że Portugalka  zdradziła swoją drużynę, bo córuś wygląda jak tubylczyni ;)  Nie wiem, jak zakończy się mecz, ale póki co jest 1-1 a ja mam co chwilę zawał.


sonic

23 komentarze:

  1. Szczęściara z Ciebie! Taki Fachowiec jest na wagę zuota! U nas był Pan Robert - murarz. Matkozcórko, jego dokładność mnie dobijała! Ścianę z rozbiórkowej cegły postawił tak, że wygląda jak nowa! Nie mógł znieść niechlujnych fug i cośmy mu z oczu zeszli, to on myk - i dawaj wygładzać:))) No i mamy na gładko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że szczęściara :) Ten też dokładny, ale wiesz męczy mnie to, ze mnie tam nie ma...
      Zawsze co pańskie oko, to pańskie ;)

      Usuń
  2. Piersza??? Nie może to być!

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja druga. Chylę czoła przed zaradnością Waćpani i umiejętnościa gadania z fachowcami.
    Meczu nie ogladam, bo i bez tego się denerwuję.
    Powodzenia w pracach wszelkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przegraliśmy w karnych :(
      Dziękuję, Ewuś :*

      Usuń
  4. No jak to? Bez prysznica? To jak sie bedziecie kapac (kompac)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę wannę:)
      Mam dużą łazienkę, ale dla 2 osób wanna wystarczy, a mi potrzebna jest tam szafa.
      Ja w wannie też biorę szybki prysznic :P

      Usuń
    2. A no chyba, ze tak. Myslalam, ze wszystkiego sie pozbywasz, a myc bedziesz w umywalce. ;)

      Usuń
  5. Dzieje się!!
    Masz szczęście z tym fachowcem, to skarb jakiś!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro mi, ale na moje zdjęcie na golasa poczekasz do Mundialu ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Sonic, spotkac kompetentnego fachowca to naprawde szczescie :)
    Zycze Ci kochana aby upiekszanie mieszkania szlo jak po masle :)
    Tak na marginesie - tez jestem zwolenniczka wanny, polezec sobie w wannie - ach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też należę do tych co w wannie lubią poleżeć.
      Dziękuję , Orszulko :*

      Usuń
  8. córka powiem ci odważna jest ze swym chłopcem))))))))
    oraz pomyślnego wykańczania, dekorowania, bo remont widzę jak po maśle poszedł )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponowałam im, by w razie naszej wygranej szybko koszulki na lewą stronę wywrócili ;)
      Niestety nie musieli :((
      Ale było sympatycznie, a jakiś Niemiec najpierw kibicował Portugalczykom, ale jak się zorientował, że córuś i jej chłopak są z Polski, to kibicował Polakom :) Szkoda, że żaden pisowski niemcofobwski skurczysyn tego nie widział
      Kochana, remont jeszcze nie poszedł i tam co rusz jakiś problem jest, ale mój pan fachowiec czuwa.

      Usuń
  9. Sonic,brzmi to wszystko jak bajka.Jak dobrze,że trafiłaś na porządnego fachowca a myślę,że fachowiec tez i na Ciebie,bo nie ma to jak klient dobrze wiedzący czego i jak chce. konkrety i jeszcze raz konkrety.

    Fiu,fiu, to córuś miała emocje z pierwszej ręki! No niestety, bardzo mi się smutno zrobiło po tych nieszczęsnych karnych.
    Wielka szkoda,bo zapracowaliśmy sobie na dalszy ciąg. po prostu mieliśmy pecha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doro, mam szczęście, że go znalazłam, to fakt. Myślę, że wzajemnie poczuliśmy do siebie sympatię i dlatego on teraz też stara się mi pomóc. W trakcie rozmów wyszło, że mamy dość podobne życie za sobą i to też jakoś zbudowało dobre relacje między nami, on by chyba nie miał sumienia źle coś zrobić.

      A po meczu normalnie miałam łzy w oczach, bo nasi chłopcy zasłużyli na awans,a tamci się prześlizgują !

      Usuń
  10. Fachowcy dziś na wagę złota wiem co tym o wiem. Cieszę się że postępy są i fajnie się dzieje, tak trzymać. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mecz jak mecz a wynik jak wynik:(
    ale mamy suoer drużynę i nikt mi nie wmówi, że jest naczej!!!

    ja to trochę juz bym nie chciała nic remontowac/budować...

    OdpowiedzUsuń
  12. Najważniejsze, że fachowiec dobry;D
    Niech się dzieje;DD

    OdpowiedzUsuń
  13. Sonic Ty mnie nieco podszkol, jak się to załatwia, bo zara i my te klucze do młodego dziupli brać będziemy.
    Jesusicku, jak to się robi?

    OdpowiedzUsuń