Niech nie płaczą, Wasze oczy, niech nie płaczą...
Ja wybaczam - Wasze serca niech wybacza.
Już dostałam wszystko, co mogliście mi dać.
Teraz z góry patrze, z góry lepiej widać.
Wasze kroki strzec wciąż będę, krok po kroku,
nosem trącać nogi Wasze, dreptać z boku.
Wiec nie płaczcie, nie pytajcie, gdzie jest psisko...
Będę z Wami, choć inaczej, ale blisko...
Kiedyś w końcu lży obeschną, bo tak lepiej.
Wtedy także ja odetchnę w pieskim niebie.
I gdy zniknie pieśń żałobna i orkiestra żalu dęta.
Wyślę do Was Psiego Stróża - i mojego asystenta.
♥
Ten piekny, jakże wymowny w swej treści, wiersz dostałam od mamalinki. Dziękuję Ci kochana ♥
Mimo, że mnie spłakał, to daje mi/nam nadzieję, na ukojenie zbolałego serca.
Nic mi nie wychodzi spod pióra, nic nie wydaje sie ważne, ani zbyt ciekawe, by się tym dzielić na blogu.
W obliczu tej sytuacji wszystko wydaje się takie miałkie.
Mijam na ulicach różne psiaki, patrzę jak wiernie spoglądają na swych właścicieli i serce mi pęka.
sonic
Potrzebujesz więcej czasu. Tyle, ile trzeba...
OdpowiedzUsuń:*
UsuńBól szybko nie mija, musi się wypalić, powoli spokojnie daj czas, oddychaj głęboko i zapalaj świeczki światło pomaga.
OdpowiedzUsuń:*
UsuńJa wiem, że to trudno i że łzy ciągle płyną z oczu. Musi minąć jakiś czas, a znów pokochasz całym sercem jakiś machający dla Ciebie ogon. Sciskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzas, Sonicu, czas. Jeden potrzebuje go wiecej, inny mniej.
OdpowiedzUsuńAle to w koncu minie...
Tulam mocno ♥
♥
Usuń("niech nie płaczą".. przepraszam, ja nie mam polskich liter, stad taka zmylka, musialam z googla skopiowac)
OdpowiedzUsuńKochana, dziewczyny maja racje - tylko czas... :(
Trzymaj sie dzielnie!
wiem, wiem :) poprawiałam cały tekst i "poprawiacz" mi źle poprawił, a ja z emocji nie zauważyłam :)
Usuń:*
Piękny wiersz, smutny i zrazem niosący nadzieję. Powtórzę za dziewczynami, trzeba czasu. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuń:*
Usuń:(((
OdpowiedzUsuńJa się nadal gotuję ze złości.
Gosiu, dam upust swojej złości i żalowi, opiszę ją na blogu lada moment
Usuńjezu, matko przenajswietsza, a ja myslalam, ze z szampanem tu przyjde, a u was dziewczyny taki smutek... zapierniczylabym cholerne babsko...
OdpowiedzUsuńmimo wszystko szampana bym się z Tobą napiła- kopę lat !! aż wstyd, ak na długo znikłaś !
Usuń♥
teraz bysmy ryczaly do rana, matko, nie przestaje myslec o Lulce, przeciez czytalam historie... Przepraszam, nie jestem dobrym pocieszycielem. Za to mam zwierzaki i wiem, co dokladnie czujesz biedulko...
Usuńza rok, zeby nie wiem co, wypijemy szampana, obiecuje. juz nawet nie za rok, ale za dziewiec miesiecy.
w tym roku robilam kurs jubilerski w Warszawie i nigdzie poza tym nie bylam...
bardzo się cieszę na samą myśl tego spotkania :***
Usuńznam ten okropny ból.... :(
OdpowiedzUsuńwiem, wiem ♥♥♥
UsuńTa rozpacz minie, ale serce będzie kłuło zawsze na samo wspomnienie...
OdpowiedzUsuń:*
UsuńTrudno się pogodzić ze stratą przyjaciela:*
OdpowiedzUsuń